
W pierwszych godzinach funkcjonowania przepisów przewidujących surowsze traktowanie kierowców przekraczających o 50km/h dopuszczalna prędkość w terenie zabudowanym policjanci zatrzymali 144 prawa jazdy. przez cały poniedziałek w kraju prowadzona była akcja „Prędkość” w ramach której kontrolowano, prędkość, trzeźwość oraz stosowanie pasów bezpieczeństwa i urządzeń do bezpiecznego przewożenia dzieci.
Najwięcej praw jazdy stracili kierowcy z Wielkopolski, bo aż 26. Prócz tego, 12 kierowców straciło uprawnienia za rażące naruszenie przepisów drogowych. W ramach akcji policjanci zwracali szczególną uwagę na wykroczenia i przestępstwa drogowe, które są głównymi przyczynami wypadków: prędkość, alkohol, nieprawidłowo wykonywane manewry.
Cała akcja miała na celu m.in. przypomnienie, że od 18 maja obowiązują nowe przepisy, zaostrzające sankcje wobec kierujących pojazdami, którzy popełnią najcięższe z naruszeń w ruchu drogowym: przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h oraz obecnie traktowane jako przestępstwo, prowadzenie pojazdu po utracie uprawnień.
Mój komentarz:
Jestem przeciw. Jasne, że stopień idiotyzmu, który zmusza kierującego do jazdy ponad 100km/h w centrum miasta, zasługuje na ciężką karę. Niestety jak pokazuje chociażby te 144 zabranych uprawnień, kara nie zniechęca do popełnienia wykroczenia. Poza tym każdy z nas kierowców zna dziesiątki przykładów znaków „teren zabudowany” postawionych w środku lasu czy w szczerym polu. Zna też przykłady ustawiania znaków ograniczenia tam „gdzie łatwo łapać”. To nie jest właściwa droga. Jedyną słuszną jest budowa dróg w sposób uniemożliwiający ekscesy i ułatwiający płynną jazdę: mniej skrzyżowań ze światłami, więcej rond, obwodnice. Do tego systematyczny przegląd ustawionych znaków zakazu z prawnym obowiązkiem uzasadniania ich stawiania – zdejmować wolno bez uzasadnienia. Znaki te bowiem powinny być wyjątkiem od reguły a nie regułą, jak jest obecnie.
Dobrze ze sie przepisy wyostrzyly 🙂