
General Motors zapowiada nowość – crossover SUV GMC Acadia 2017. Jako wystarczająco pojemna platforma C1XX będzie również wykorzystywana do budowy Cadillaka ST5. Nie to jednak jest główną ciekawostką! Ciekawe jest to, że w nowym modelu do montażu części metalowych GM zastosował technologię klejenia zamiast spawania lub nitowania. Sceptycy mogą wątpić w wiarygodność tej metody montażu, zwłaszcza po nie do końca pozytywnych doświadczeniach modelu Audi TT, ale tym razem wydaje się, że technologia firmy jest absolutnie pewna Wynika to bowiem z faktu, że zastosowana technologia jest używana od lat i to w znacznie trudniejszych warunkach. Jest to bowiem technologia identyczną z tą, według której powstają kadłuby samolotów w szczególności najnowszego Boeing 787.
Po co?
To nie przypadek! Zastosowanie tej technologii jest spowodowane faktem, że w ten sposób można osiągnąć zmniejszenie masy samochodu o 317 kg(dla opisywanego modelu), co zmniejszyło w nim zużycie paliwa o 28%. Efekt ten wynika oczywiście z mniejszej masy, której obniżenie jest skutkiem większej sztywności połączeń klejonych (można więc zastosować cieńsze elementy). Większa sztywność konstrukcji to także poprawa bezpieczeństwa, komfortu i trwałości samochodu..
I wszystko byłoby dobrze!
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie problemy z wydajnością produkcji. Technologia produkcji jest wprawdzie tajna, ale wiadomo, że klej jest pochodną węgla podgrzanego do wysokiej temperatury i zmieszanego z żywicą epoksydową. To zaś sprawia, że to co sprawdza się przy produkcji kilku samolotów miesięcznie, jest kłopotliwe przy produkcji kilkuset pojazdów dziennie
Warto zauważyć, że lokalne klejenia służą do łączenia paneli nadwozia w Fordzie F-150 i elementach ramy mają Lotes Elise (o Audi TT już pisałem). Ale to jednak coś zupełnie innego kleić jeden, dwa panele w produkcji małoseryjnej w porównaniu z dużą skalą produkcji wielkoseryjnej i całkowitym wykonaniem nadwozia tą technologią. I nad tym problemem pracują teraz specjaliści GM.